środa, 20 sierpnia 2014

Pali twarz maski cień

Udawanie kogoś, kim się nie jest, to przekleństwo naszych czasów. Mówią głośniej. Śmieją się częściej, nawet jeśli to ich nie śmieszy. Starają się wyglądać świetnie. Boją się złego zdania o sobie. Kolekcjonują znajomych, o głębokiej, prawdziwej przyjaźni nie ma mowy. Ranią się od środka i okaleczają własną, indywidualną osobowość, żeby tylko się wpasować. Kłamią coraz lepiej. Boją się prawdy o sobie, jak ognia. Maska się uaktywnia. Co będzie, gdy ją zrzucą? A co się stanie, jeśli okaże się, że nie mówimy tu wcale o tych "innych", którzy nie mają z nami nic wspólnego i wydaje nam się, że są z jakiejś odległej galaktyki? Co, jeśli mówimy tu o nas samych? 
Bo chyba teraz każdy ma jakąś maskę. Choć jedną. Inni mają ich tysiące, inni dziesiątki. Przychodzimy do domu, jesteśmy kimś zupełnie różnym. Wmaszerowujemy do szkoły, stajemy się zupełnie niepodobną osobą, do tej, którą byliśmy jeszcze godzinę temu przy rodzinnym śniadaniu. Idziemy do kina z najlepszym przyjacielem - voila, odpieprza nam i dosłownie chyba zamieniamy się z kimś mózgiem, bo niemożliwe, by był to ten sam człowiek, co wcześniej. Czemu tacy jesteśmy i hamujemy prawdziwych siebie? Czemu często powstrzymujemy się przed powiedzeniem czegoś i na miejsce prawdy na siłę wpychamy kłamstwo? Za każdym razem inni. Ale czy także fałszywi? Mimowolnie sięgamy po maskę kogoś innego, czy to może ta maska zrosła się już z prawdziwą twarzą?
A może to ukrywanie prawdziwego oblicza ma sens? W końcu chyba nie powiemy matce, że na urodzinach Kasi był alkohol, a Leon obściskiwał się z nami w kuchni. Powiemy jej kłamstwo, udamy Wcale Niezdemoralizowaną Młodzież. Klasie też nie będziemy opowiadać takich szczegółów. Może zdradzimy to przyjacielowi, owszem. Więc - czy to nie maska? Czy ukrywanie się, to nie jest przypadkiem nasz sposób na - że tak to określę - przetrwanie?

Ah, te moje wynurzenia. Musiałam się wypisać, a nie wiedziałam, gdzie indziej mogłabym to wstawić :') Wybaczcie, że musieliście przebrnąć przez ten dość dziwny tekst - należy się Wam szacunek. Miało być krótkie i mam nadzieję, że takie wyszło.
Dziękuję serdecznie za przeczytanie :)
Buziaki
Snow White Queen